Juve nawet strzału nie oddało

Real niby nic specjalnego, ale jest do bólu skuteczny i efyktywny. Zizou też jakoś wpłynął na Ronaldo, bo ten wyglądał mega świeżo na końcówkę sezonu. I tu była różnica. Messi musiał biegać za wszystkich w pomocy od początku do końca, i koniec końców sam musiał decydować o wyniku. Na Ronaldo umieli z kolei pracować isco, modric, kroos itd. To była ta różnica.